Reklama
Reklama
Reklama

Wróciłam do domu i zastałam moje dzieci śpiące na korytarzu — to, w co mój mąż zamienił ich sypialnię, gdy mnie nie było, wprawiło mnie w szał.

Moja stopa zahaczyła o coś miękkiego i nierównego.

Zapaliłam światło na korytarzu i o mało nie krzyknęłam.

Moi chłopcy spali twardo, zawinięci w koce na drewnianej podłodze, ale z brudnymi twarzami i krzywo ułożonymi poduszkami. Wyglądali, jakby właśnie wrócili z biwaku na złomowisku.

„Co do—?”

Przykucnąłem obok nich, sprawdzając, czy nie mają siniaków, gorączki, niczego. Byli cali… tylko brudni. I kompletnie nieprzytomni. Ale co, do cholery, robili tutaj, zamiast leżeć w łóżkach?

Przeszedłem nad nimi i wpełzłem głębiej, nie chcąc ich budzić, dopóki nie uzyskam odpowiedzi. To, co zobaczyłem, to… chaos.

Salon wyglądał jak dom studenckiego bractwa nastolatków. Puste pudełka po pizzy, wszędzie porozrzucane puszki po napojach, lepka łyżka przyklejona do pojemnika z roztopionymi lodami na poduszce kanapy. Zepsuta ciężarówka-zabawka w kącie. Pokruszone chipsy na podłodze. Ani śladu Marka.

Przeszłam przez dom z niedowierzaniem. Nasza sypialnia była nietknięta, łóżko wciąż pościelone. Samochód Marka stał na zewnątrz, więc gdzie on był?

Potem coś usłyszałem.

Stłumiony odgłos uderzenia z korytarza. Z pokoju chłopców.

Na palcach ruszyłam w stronę drzwi, a przez głowę przelatywały mi wszystkie najgorsze scenariusze. Czy był ranny? Ktoś się włamał? Czy wydarzył się jakiś dziwny wypadek?

Powoli otworzyłem drzwi i zamarłem.

Mark stał pośrodku tego, co mogę opisać jedynie jako Gamer Disneyland. Słuchawki na uszach, kontroler w dłoni, aureola diod LED zalewała pomieszczenie pulsującymi kolorami. Po jednej stronie chwiała się góra puszek po napojach energetycznych. Po drugiej stronie papierki po przekąskach, niedojedzony sandwicz i paczka żelków-robaków.

Pokój chłopców przeszedł całkowitą metamorfozę. Ich dwa pojedyncze łóżka zostały odsunięte na bok, zastąpione gigantycznym pufem i ogromnym płaskim telewizorem. W kącie brzęczała minilodówka. Okno zasłaniał plakat z Fortnite.

A oto mój mąż — całkowicie pochłonięty grą.

„Mark” – warknąłem, zrywając mu słuchawki z głowy. „Co tu się, do cholery, dzieje?”

Zamrugał, oszołomiony. „Och. Hej, kochanie. Wróciłaś wcześniej do domu”.

„Wcześnie? Jest północ. Dlaczego nasze dzieci śpią na podłodze w korytarzu?”

zobacz więcej na następnej stronie Reklama

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Nie smażę już udek z kurczaka! Każdy, kto próbował tego kurczaka, prosił o więcej!

Procedura Przygotowanie kurczaka: Przygotuj udka z kurczaka : Umyj uda i dobrze osusz je papierem kuchennym. Ostrożnie usuń kość z ...

Sernik Makowy – Wyjątkowe Połączenie na Każdą Okazję

Składnik Ilość Herbatniki lub biszkopty 200 g Masło (roztopione) 100 g Na masę makową: Składnik Ilość Mak mielony 250 g ...

Temu nieodpartemu sernikowi z kremem ananasowym!

Masa serowa: Składnik Ilość Twaróg sernikowy (lub ser Philadelphia) 500 g Cukier puder 100 g Jajka 3 Śmietanka 30% 200 ...

Stek z Sosem Grzybowym i Kremowym Puree Ziemniaczanym – Idealne Połączenie Smaków

Przechowywanie: Stek najlepiej jeść od razu po przygotowaniu, jednak jeśli musisz go przechować, owiń go folią aluminiową i przechowuj w ...

Leave a Comment